Strona:Kazimierz Zimmermann - Ks. patron Wawrzyniak.pdf/39

Ta strona została przepisana.

się wybrać do zarządu jednego z nich wolno tylko wtedy, gdy ma się odpowiednie kwalifikacje umysłowe i czas do pełnienia zadań, jakie urząd przyjęty nakłada.
Oczywiście cała ta jego działalność możliwa była tylko na podstawie wyrobienia niezwykłego woli. I tę wolę miał Wawrzyniak, jak nikt inny. Zdumienie ogarniało każdego, jak on umiał przez ćwiczenia jej przemódz się i pracować z bólem zębów, z febrą, z źdźbłem wpadłem w oko, bez pożywienia od rana do wieczora, podróżować przez lata z nogą, w której nie miał czucia, jak mógł oddawać się swoim zajęciom w zmartwieniu, po zawodzie doznanym, wśród trosk i kłopotów najróżnorodniejszych.
Spokój i cisza była mu do pracy pożądaną, tak jak był świadom sobie, że powodzenie dodaje sił i ułatwia życie i pracę, ale nie był zależny zupełnie od tych okoliczności. Nie potrzebował czekać ani dni, ani tygodni, jak inni, na spokój, nastrój i chęć do pracy, ani też wszystko inne odsunąć, aby się skupić przy jednym tylko przedmiocie.
Wyzyskać umiał każdą chwilę i pracować o każdej porze dnia i nocy, równo w domu, jak w obcym pokoju, w wagonie czy w restauracyi.
Odpowiednio do swego usposobienia i zajęcia miał wielką potrzebę wypoczynku i rozrywki, życia towarzyskiego, zabawy w gronie przyjaciół, a nie zdarzyło się, by ze względu na osobistą przyjemność zaniechał jakiego przedsięwzięcia lub nie dotrzymał obietnicy. Sumienność i punktualność uczynił on niezłomnemi prawidłami dla siebie. Znając zaś wartość tych dwóch przymiotów, wymagał ich stale od drugich.
Swój własny podział pracy miał bardzo szczegółowy i porządku najściślej się trzymał. Ułożył sobie i spamiętał program pracy na tygodnie i miesiące naprzód i wyliczał z góry zajęcia swoje dzień po dniu. Z najdrobniejszymi szczegółami wiedział np. w jakiej miejscowości za dwa, trzy miesiące, w których godzinach, odbywać będzie zebranie z poszczególnemi instytucyami, dokąd pojedzie w ten dzień na noc, kto nazajutrz po niego przybędzie i dokąd go zawiezie na rewizyę Spółki, o której minucie wsiędzie do pociągu, kto na stacyi na niego z interesem swoim