Strona:Kazimierz Zimmermann - Ks. patron Wawrzyniak.pdf/9

Ta strona została przepisana.

W dziejach narodów i społeczeństw ukazują się na widowni publicznej postacie, które indywidualnością swą nęcą wyobraźnię współczesnych, pragnienie budzą poznania i trud zadają chcącym przeniknąć je, dać ich syntezę i odtworzyć słowem, pendzlem czy dłutem.

Tylko zdarza się, że potrzeby i prawa do zajęcia się niemi ogół od razu nie uznaje, i że za życia i w najbliższej po ich zgonie potomności, trzeba do studyów nad niemi i głoszenia wyników — śmiałości i odwagi.
Istnieją bowiem te postacie jako prawdy, ale prawdy dla siebie, najprzód są rzeczywistością, a potem stają się własnością cudzej wiedzy. Współcześni, patrzący na ich życie i dzieła, nie oceniają ich wielkości, przeczuwa ją tylko niewielu i obawia się wypowiedzieć, a ten, który objawia pierwszy rodzaj ich geniuszu, ponosi ryzyko, że mu zarzucą bezkrytyczny entuzyazm.
Z Wawrzyniakiem tak nie będzie. Wawrzyniak należał do tych zjawisk, które w świecie ducha objawiają się podobnie ludziom, jak w świecie fizycznym olbrzymy katedr gotyckich.
Wszyscy i w kraju i za granicą wiedzą, gdzie się gmach taki potężny wznosi, czem się odznacza, jakie ma rozmiary, jakie wywiera wrażenie, świadomość o nim jest własnością ogółu, wobec cyfr i faktów ogarnia zdumienie każdego — mieszkańcy bliższych okolic pod jego znakiem żyją i pracują, chlubią się nim i wzrok swój ku niemu kierują, szukając otuchy i męstwa do dalszego trudu