Strona:Kenneth Grahame - O czym szumią wierzby.djvu/184

Ta strona została uwierzytelniona.

py — i kłócą się, i licho wie co wyrabiają. O, mój Boże! mój Boże!
— Więc powiem wam co zrobimy — rzekł zacny maszynista. — Mówicie, że jesteście praczką z zawodu; to doskonale. A ja, jak widzicie, jestem maszynistą, jasne jak słońce że mam okropnie brudną robotę, człowiek nie może nastarczyć koszul. Oj tak! moja żona