Strona:Kirgiz (Zieliński).djvu/030

Ta strona została uwierzytelniona.
C




Czasem, w chmur przerwy, gwiazdeczka strzeli,
Jak gdyby dobrzy z niebios Anieli,
Widząc kipiącą nad jeźdźca głową
Piorunną burzę, w łonie zawiei,
Chcieli mu spuścić, pociechy słowo,
Chcieli mu posłać, uśmiech nadziei. —
Ale niestety!... ów promień błogi,
Co niósł anielskiej datek litości
Do jeźdźca duszy, — mimo szybkości...
Obłok lecący, przeciął w pół drogi. —