Krew, z ran wylana dla mego zbawienia.
Utwierdza żądze, ukaja pragnienia,
Jako katolika
Wskroś serce przenika,
Prawego w wierze.
Śmierć Zbawcy stoi za pobudki hasło,
Aby wzniecenie złych czynności zgasło,
Wolności przywary,
Gwałty świętej wiary —
Zniesione były.
Wyroku Twego, wiem, że nie zapłacę,
Niech choć przed czasem życic moje tracę,
Aby nie w upadku,
Tylko w swoim statku
Wiara słynęła.
Nie obawiam się przeciwników zdrady,
Wiem, że mi dodasz swej zbawiennej rady
W zamysłach obrotu,
Do praw swych powrotu.
Jak rekrutowi.
Matka łaskawa, tuszę, że się stawi,
Dzielnością swoich rąk pobłogosławi,
Aże gdy przybraną
Będę miał wygraną —
Wiary obrońca.
Boć nie nowina Maryji puklerzem
Zastawiać Polskę; wojować z rycerzem
Przybywa w osobie,
Sukurs dawać tobie.
Miła ojczyzno![1]
- ↑ W tym miejscu w niektórych wydaniach spotyka się jeszcze jedną zwrotkę:
W polskich patronach niepłonne nadzieje.
Zelantów serce niechaj się nie chwieje,
Gdy ci przy swej pieczy
Miecze do odsieczy
Dadzą Polakom.