Łzy moje z jego wodami
Mieszając, w dalekie kraje
Wysyłałem je posłami,
Aż tam, gdzie mu bieg ustaje.
Łzy moje! płyńcie, mówiłem,
Kiedy w Euksynie staniecie,
Tam łzy mych braci znajdziecie,
I krew ich, zmieszaną z iłem.
O wy! sprawiedliwe świadki
Tej rany, co mię tak boli:
Powiedzcie, jak jest dzień rzadki,
Żebym nie płakał ich doli.
Wy, w ciszy morza głębizny,
Poznacie tam: jak jest mało,
Którym by się płakać chciało
Upadającej ojczyzny....
Naród mój postać swą traci,
Miasta poszły na pustynie;
Nie widzę w ich rozwal i nie,
Ledwie część jakąś mych braci.
Dusze szlachetne! wy, które
Dając ojczyźnie krew swoją,
Jużeście przeszły tę chmurę.
Wśród której burzy ci stoją.
Jeśli tam macie łzy wolne,
Płaczcież, prosząc o ulżenie!
Tu, widzę, nasze westchnienie
Ani łzy nasze niezdolne...
- ↑ Tęskność do kraju. Wiersz, napisany prawdopodobnie w czasie pobytu Karpińskiego w Wiedniu, jak widać ze wzmianki o Dunaju.
Euksyn — Morze Czarne.