Strona:Klejnoty poezji staropolskiej (red. Baumfeld).djvu/161

Ta strona została skorygowana.
FRANCISZEK KARPIŃSKI.
PIEŚŃ DZIADA SOKALSKIEGO
W KORDONIE CESARSKIM.

Śladem bieda przyszła, śladem,
Za zbytkami i nieładem!

Długo nad granicą stała,
Wolności się dotknąć bała.

Wolności się dotknąć bała,
Bo ją dawno szanowała.

Wolności, niebieskie dziecko!
Ułowiono cię zdradziecko.

W klatkę cię mocno zamknięto,
Bujnych skrzydełek przycięto.

Przedtem u jednego stołu
Król z poddanym jadł pospołu,

Jak ojciec dzieci przyjmował,
Jak swych przyjaciół częstował.

Dziś mu u stołu klękają,
Kości z psiętami zbierają.

Głowę, kiedyś w kraju drogą,
Służka pański trąca nogą!...

Pochlebcy go otaczają,
Palcem biednego stykają.

Ot, mówią, kość polizuje,
Dawnej wolności żałuje...

(Około 1772 r.)[1].



  1. Pieśń dziada sokalskiego w kordonie cesarskim. Napisana po pierwszym rozbiorze, kiedy t. zw. Galicja przeszła pod panowanie austryjackie (cesarski“); Sokal, miasteczko w półn.-wschodniej części „Galicji“. Jedna z popularniejszych pieśni Karpińskiego.
    Przedtem u jednego stołu król i t. d. – prawdopodobnie wspomnienie obiadów czwartkowych“ Stanisława Augusta, (dla liteteratów i wogóle artystów polskich). na których Karpiński bywał.