Strona:Klejnoty poezji staropolskiej (red. Baumfeld).djvu/251

Ta strona została przepisana.
DZIEWKA.

Puść mi rękę, próżno mi na ten czas zabawiasz.

DAFNIS.

Bądźże łaskawa, a tu wracaj mi się zdrowa.

DZIEWKA.

I ty bądź łaskaw.

Tu ich koniec wzięła mowa.
Ona za bydłem poszła, a Dafnis przy chęci
Został nieborak. Jako gdy kto od pamięci
Odejdzie, wszystek zmilknie, stoi jako wryty,
Zastrzał mając na sercu miłości niezbyty....

(1614.)[1]



PIOTR KOCHANOWSKI.
ŁAJANIE ARMIDY.
(z „GOFFHEDA ABO JEROZOLIMY WYZWOLONEJ“
TORQUATA TASSA).

„Nie Zofija cię piękna urodziła,
Nie z akcyjskiej krwie jesteś zrodzony:
Tygrys cię mlekiem hyrkańska karmiła,
Z Kaukazu jesteś zimnego spłodzony!
Żem do jednego w nim nie obaczyła
Znaku ludzkości, ze to nie zmiękczony!
Nie zmienił barwy, nie westchnął ni razu,
Łzy nie upuścił, podobny żelazu!

Więc przypatrzeie się złemu człowiekowi:
Moim się zowie, a tu mię opuszcza
I, jako złemu nieprzyjacielowi
Dobry zwycięzca — urazy odpuszcza!

  1. Z Sielanki „Dziewka“. W zbiorze Szymonowicza — ósma. W tej sielance Sz. szczegónie utrafić pragnie w ton ludowej prostoty.
    Helenę urodą celuje — przewyższa H. urodą; kunsztować — przekomarzać się, bawić się, żartować: mam za to — tak sądzę: wielkie obietnice omylają rady — kto sobie wiele obiecuje, może sobie nie dać rady: pożeniesz — pognasz: obłapić — uściskać: wianek przewiędły i ktoś nie bardzo wesoły — wianek przewiędły nie oznacza wielkiej wesołości.