Strona:Klejnoty poezji staropolskiej (red. Baumfeld).djvu/266

Ta strona została przepisana.
FILON.

Któżby dla ciebie nie zerwał węzły
Przyjaźni, co mię nęciły?
W twej pięknej twarzy wszystkie uwięzły
Nadzieje moje i siły....


LAURA.

Czy w każdym roku taka z kochania,
Jak w osiemnastym, mozoła?
Jeśli w tem niemasz pofolgowania,
Jak człek miłości wydoła?....

(Około 1780 r.)[1].



FRANCISZEK DYJONIZY KNIAŹNIN.
DWIE GAŁĄZKI.

Gałązki, jedna z jesionu
A druga z pięknego klonu,
Rzucone jakąś przygodą,
Płynęły z wodą.

Dalekie od swej rodziny,
Przez obce błądząc krainy,
W silniejszym coraz wód zbiegu,
Chybiały brzegu.

Napróżno stan ich sierocy
W złej toni szukał pomocy:
Z twardych skał a głuchej kniei
Nie masz nadziei!

Z posłusznem one milczeniem
Szły za mruczącym strumieniem;
Pędził je coraz wiatr chyżej,
Dalej a niżej.


  1. Do Justyny. Tęskność na wiosnę. Laura i Filon. Ze zbioru poezji F. Karpińskiego (1780). „Laura i Filon“ najpopularniejsza z jego sielanek, śpiewana długo po dworkach i salonach, ulubiona jeszcze Mickiewiczowi (patrz: „Dziady“ cz. III, scena w celi Konrada). Jak wiadomo, poezje miłosne Karpińskiego zjednały mu popularną nazwę „poety serca“.
    Pofolgowania — ulżenia.