Strona:Klejnoty poezji staropolskiej (red. Baumfeld).djvu/273

Ta strona została przepisana.
FIRCYK.

Przyznajesz to sama?
Więc po mojej nadziei, zakończyłem rolę,
Mam być przykrym dla pani, oddalić się wolę.

(chce odchodzić).
PODSTOLINA.

Gdzież waćpan idziesz?

FIRCYK.

Stały w każdej szczęścia dobie,
Gdy ty myślisz o innym, ja myślę o tobie.

(odchodzi z miną żwawą).
(1781)[1].



JULJAN URSYN NIEMCEWICZ.
STAROŚCINY Z SZARMANTCKIM
ROZMOWA O MIŁOŚCI.
(Z „POWROTU POSŁA“.)
SZARMANTCKI.

Te łzy, te rozpacze
Porzuć, proszę, bo ja się prawdziwie rozpłaczę!

STAROŚCINA.

Comme vous êtes bon, honnête! jak masz duszę tkliwę!
Ty jeden cieszyć możesz serca nieszczęśliwe.

SZARMANTCKI.

Wszystkiego mi się zwierzyć możesz poufale;
Zdawna widzę, że smutek, ciężkie jakieś żale,
Struły życie waćpani: ustawnieś stroskana.

STAROŚCINA.

Twarz waćpana otwarta, dyskrecja tak znana
Ufność we mnie wzbudzają: wszystko mu odkryję:
Widzisz, w jakich supirach i tęsknocie żyję.
Une perte cruelle, o Boże! W kwiecie mej młodości
Kochałam szambelana, cud doskonałości!
Quelle figure et quels talents! jak cudnie walcował!
Jakie fraki, halsztuki! ach, jak się fryzował!

  1. Zaloty. Z najlepszej komedji Zabłockiego: „Fircyk w zalotach“, (w treści opartej zresztą na wzorach francuskich). Fircyk, starościc, zjechał na wieś, do przyjaciela swego, Arysta, by uzyskać rękę jego siostry, młodej wdowy po pewnym podstolim.
    Karesy — pieszczoty, tutaj: przymilanie się: à propos — właśnie, przy sposobności; androny — brednie; bądź jaką — jaką bądź, na twe ofiary — na twe ofiarowanie się, propozy-cje: słowa obustronne — dwuznaczne; respekt (z łaciń.) — szacunek; — kordy — pałasze; afektacji — udawania.