Strona:Klejnoty poezji staropolskiej (red. Baumfeld).djvu/278

Ta strona została przepisana.

O Jungu! twoja córka, twa córka kochana
Nigdy nie była warta mego szambelana!

(1790)[1].



WOJCIECH BOGUSŁAWSKI.
STACH I BASIA.
(Z KOMEDJI „CUD CZYLI KRAKOWIACY I GÓRALE“.)
STACH (biegnąc do Basi.)

Basiu! moja dusecko, zleź tu do nás trocha.

BASIA.

Nie moge, bo młyn wejcie zamknęła macocha.
Ale patsájcie jeno, jest ona w stodole?
Jezeli jej nie widać, zejdę choć po kole.

JONEK.

Niemás jej, chwilká temu posłá za ogrody.

STACH.

Zejdź więc, tylko ostroznie, abyś sobie skody
Nie zrobiłá,

BASIA.

Nie bój się, nie pierwsy ráz ci to.

(Schodzi po kole, Stach jej rękę podaje.)
STACH.

Ach Basiu! zycie moje, cóz to będzie z nami?

BASIA.

Abo co?

STACH.

Juz dwie krypy płyną z górálami.
Niezadługo tu staną.

BASIA.

A to niech ta staną.

STACH.

To cie wej nic nie mártwi, to chces być wydaną
Za Bryndosa, górála?

  1. Starościny z Szarmanckim rozmowa o miłości. O komedji „Powrót posła“ patrz: objaśn. do str. 145. Scena ta jest ironicznym dwugłosem niby na cześć przesadnej romansowości według ówczesnych manjer francuskich. Starościna nawet w mowie napół sfrancuziała.
    Szarmantcki — nazwisko to utworzone z francuskiego słowa „charmant“, znaczącego: zgrabny, ugrzeczniony, salonowiec.
    Comme vous i t. d. jakże pan dobry i szlachetny!; dyskrecja tak znana — w poprzedzającej scenie pokazywał Szarmantcki koledze listy i fotografje swoich kochanek i czynił o nich ubliżające wynurzenia!: w supirach — (z franc.) w westchnieniach: une perte cruelle — strata okrutna; quelle figure i t. d. — jaką miał figurę a jakie zdolności: halsztuki — chusteczki na szyję (według ówczesnej mody); od madam — od guwernantki, opiekunki; z idolem — z bóstwem: Parki — boginie życia i śmierci (śmierć), z których trzecia przecinała nić żywota ludzkiego; Alcyjony — gwiazdy z konstelacji „Plejady“: karyjolce — powozikowi; w Elizejskie pola — miejsce pobytu dusz po śmierci (mitologja starożytna grec.); Dydona — królowa kartagińska, zabiła się z rozpaczy miłosnej; Eurydyka — ukochana żona poety Orfeusza, której poszedł szukać w świecie umarłych; Parys — królewicz trojański, który porwał Helenę (Iljada); fatalna — nieszczęsna: Dangiel — ówczesny (za Stan. Aug.) fabrykant powozów w Warszawie: w plętach (z francus.) — w żalach, w skargach: vous ombres cherie — drogi cieniu: le reste de mes jours — resztę mych dni: malgré moi — wbrew mej woli: attandrysować się (z franc.) — rozczulać się; o fryjorze — o wiosennej żegludze (z niemiec. Frühjahr): en vain (z franc.) — napróżno; sensat — (z łaciń) myśliciel, mędrzec (w znaczeniu przesadnego zagłębienia się w naukę); volumina prawa (z łaciń.) — księgi praw, ustaw: z „Nowej Heloizy“ — z romansu francuskiego J. J. Rousseau, pełnego tkliwości; en vérité (franc.) — doprawdy, prawdziwie; mais bienlôt (franc.) — ale zaraz; ciel! — nieba!: je suis fière i t. d. (franc.) — jestem dumna z mojego wyboru: w tandresach (z franc.) — w tkliwościach, pieszczotach; ils sont passés pour moi — minęły dla mnie; „Noce“ Junga — romans angielski.