Strona:Klejnoty poezji staropolskiej (red. Baumfeld).djvu/295

Ta strona została przepisana.

Więc miejsca sądu na brzegu, na lewem,
Nazwano Gniewem.

A gdzie się Narew na prawo chynęła,
A od królowej na różno płynęła,
Pod sławny Olbiąg, Nogatem to zową
Flisowską mową.

(1598.)[1]



SEBASTJAN FABJAN KLONOWICZ.
WIZERUNEK JUDASZA.
(Z „WORKA JUDASZOWEGO“).

Tak ci Judasz Chrystusem handlował w ogrojcu:
Upatrzył nań pogodę, gdy się modlił ojcu.
Jako prawny Martahuz, uczynił umowę,
Za trzydzieści pieniędzy przedał Pańską głowę.
Przyszedł z miedzianą brodą, całował go owym,
Dając hasło złodziejskie, wąsem mosiądzowym.
Powiedają, że bardziej Judaszowa broda
Świeciła, niż pochodnia, gdy szedł do ogroda.
Kiedy żydom hetmanił, wiecha płomienista
Więcej, niż świeca lana, pałała, rzecz ista.
Jako jaskier na łąkach, jako list osowy
Pod jesień, i rozwity kwieciec krokosowy;
Jako żółte fijałki, sadzone w ogrodzie;
Jak się letnie grzybienie kąpią w gnuśnej wodzie,
Żółty kwiat rozkładając, jak się świecą owe
Szafrany cylicyjskie, i oka wołowe:
Tak Iskarijotowa ognista uroda;
Jak zorza niezagasła świeciła się broda.
Tą brodą ten propornik potrząsa fałszerzom,
Dając godło złodziejom i wszytkim szalbierzom.
Nań patrzą, za nim idą cygani i zdrajcy,
Oszustowie i łgarze, zbójcy, świętokrajcy,
Obłudni ludzie wszyscy, niepewni frantowie.
Mrugałowie nieszczerzy, i sykofantowie.
Tą wiechą przyświeca tym, jakoby pochodnią,
Co kradną i z złodziejmi trzymają przewodnią.

  1. Podanie flisackie o sporze Narwi z Wisłą. „Flis to jest spuszczanie statków Wisłą“ S. F. Klonowicza zawiera opisy, podania, rady i przestrogi, tyczące się żeglugi po Wiśle do Gdańska.
    Poprzeki — poprzek; nieujęty — nieprzekupiony: w tem miejscu mowa o strumieniu Wierzycy; brony — bramy; osobna — śliczna, wybaczył — wypatrzył, wyśledził; rzecz ista — oczywiście.