wiek jest śmiertelny — wiecie przecież, że jak Pan Bóg dopuści to i z kija wypuści.
No, podpiszcie Bartłomieju.
Ani mi się waż podpisywać.... dość już tej zguby i zatraty, na dziada wyjdziesz, z torbami pójdziesz!...
Tatulu, tatulu, wybijta se z głowy te kłótnie, dość już obrazy Boskiej.
Nie gubcie nas wszystkich tatulu, pogódźta się z kumem, nie będziecie żądali cudzej krzywdy.
Co ty głupia Kaszka sobie wtrącasz do nie swoich interesów, co to jest krzywde? wus y dues a krzywde?
Dawaj mi zaraz ten papier, ty stary pijaku (wyrywa papier i chce drzeć).
Gewałt — co to jest drzeć? zaco drzeć, taki piękny papier!
Fajbuś będziesz świadkiem... zaraz piszę skargę o przywleczenie do odpowiedzialności Bartłomiejowej Łopatowej, za gwałt w miejscu publicznem i za awanturę na gładkiej drodze.
A pan tu co chcesz? wlazłeś między nas, jak kąkol we zboże i tylko judzisz i podszczuwasz.... ażebyś zmarniał, przybłędo?