Ta strona została skorygowana.
Kaśka.
E, prosze panienki, jak u nas na wsi, to ta żadnych kutrasów nie znają.
Lolo.
O święta naiwności! jakże tu oni żyć mogą bez kontredansa! Czekajcie, ja was nauczę.
(Muzyka gra kilka taktów kontredansa. Lolo tańczy, chłopi śmieją się.)
Franek.
To jakeśwa byli na jarmaku w Odrzykrowie, to tam komendyjant jakiś rychtyk takie komendyje pokazywał, wyłzygros!.. Moze i pan z Odrzykrowia.
Marya.
A cóż wy tutaj tańczycie?
Kasia.
Oberka, śtajerka, krakowiaka, jakto zazwycoj na wsi.
(Fajbuś wtacza na scenę beczkę i częstuje — chłopi i kobiety zasiadają na trawie. Dębiński i Migalski rozmawiają z nimi).
Migalski (pijąc).
No, panie Wójcie, daj nam Boże zdrowie.
Wójt.
Pijta panie z Bogiem.
Fonsio — Lolo i Jaś zbliżają się do dziewczyn.
Magda.
Niby to pon potrafi.
Jaś.
No sprobujmy.
Magda.
Ano dobrze.
Jaś.
Grajcie chłopcy oberka.
(Muzyka zaczyna grać. Jaś obejmuje dziewczynę wpół i chce tańczyć, podskakuje kilka razy na miejscu, dziewczyna się nie rusza).
Marya.
Czemuż pan nie tańczy.