Strona:Klemens Junosza-Chłopski mecenas.pdf/59

Ta strona została skorygowana.

Ale zato wszystko idzie.
Politycznie, delikatnie.

(tańczą:)
Kasia.

U nas lepiej we psiéj Woli,
Choć nazywa się paskudnie,
Ale zboże jest na roli,
W łąkach kwiatki pachną cudnie.

(tańczą).
Franek.

Tam są panny jak kwiateczki,
Cienkie w sobie, blade w twarzy;
U nas dziewka kieby dynia,
Za pięć ćwierci zboża wazy.

(tańczą).
Kasia.

Tam są chłopcy wychuchane,
Każdy jak wiatr się przemignie,
U nas zaś parobek każdy
Za pół wołu ciężar dźwignie.

(tańczą).
Chór.

Lepiej u nas we psiéj Woli.
Choć nazywa się paskudnie,
Ale zboże jest na roli,
W łąkach kwiatki pachną cudnie.

Chłopcy zbliżają się do Maryi i Petroneli, Jaś — Fonsio — Lolo do dziewcząt — taniec ogólny).
Franek.
Śpiew.

W każdym kątku świata,
W Warszawie czy w Woli,
Czy kto piórkiem orze,
Czy pracuje w roli,