Majówka nasza obfita jest w niespodzianki — czy widziała pani kiedy żydowskie wesele?
Nigdy.
Ja tańczę w pierwszą parę mazura z panną młodą.
To ci się nie uda, bo żydówki nie tańczą z męzczyznami.
A z kimżeż one tańczą
Z żydówkami.
Też głupi obyczaj; jabym tam nigdy w życiu z tobą naprzykład nie tańczył.
Państwo mi zrobią tego honoru, ja tu każe zamiatać, bo w izbie to trochę duszno jest; ja tu każę przynieść malowane krzesła i wypichane kanape z włosami, żeby wielmożne państwo miało swoje wygodność.
Dobrze, my temczasem pójdziemy się przejść trochę — zobaczymy okolice.
Okolice — to jest bardzo ładne, jak malowane. Woda jest, troche lasek, za laskiem troche piasek, potem znowu troche lasek... bardzo ładne okoliczność, jak na landszaftu.