Strona:Klemens Junosza-Chłopski mecenas.pdf/73

Ta strona została skorygowana.
SCENA XII.
(Kilku żydziaków przynoszą krzesła i ustawiają na przodzie sceny, daje się słyszeć jakby zdaleka kilka taktów marsza grywanego zwykle na żydowskich weselach, Fajbuś wybiega pospiesznie. Jankiel, w sobolowej czapce, ubrany odświętnie, kłaniając się nisko wprowadza Maryę — Petronelę — Migalskiego — Dębińskiego — Fonsia — Lola i Jasia, ci zajmują miejsca, muzyka odzywa się coraz głośniej. Drapiszewski i Kurocapski rozmawiając i gestykulując odchodzą powoli w głąb sceny.)
Jankiel.

Niech wielmożne państwo będą zdrowi i szczęśliwi, że nam zrobili tego honoru.

Migalski.

Ale owszem z przyjemnością, bardzo nam przyjemnie, panie kupiec.

Jankiel.

U nas to bardzo dobrze jest, jak takie godne osobe znajdują sobie na weselu.

SCENA XIII.
(Muzyka coraz głośniejsza, orszak weselny wchodzi, naprzód idą muzykanci, później kilku żydów i żydówek ubranych odświętnie, panna młoda z twarzą zasłoniętą, z nią pan młody, Fajbusiowa, Janklowa, Fajbuś, żydzi i żydówki, przed panią młodą idą tyłem, w takt muzyki podskakuje stara żydówka trzymając w ręku ogromny placek — orszak weselny przechodzi trzy razy naokoło sceny, za orszakiem biegną dzieci chłopskie i żydowskie, kilku chłopów przypatruje się zboku).
Chór.

Kiedy żyli w raju
Tata Adam z Ewem,
Zrobili wesele,
Wzięli ślub pod drzewem,