czasu, gdy ci zaczęli się udawać po inwestyturę do prokonsulów pogańskiego Rzymu. Władza religijna wówczas dostała się do rąk „Sanhedrynu“, najwyższego sądu, złożonego z uczonych.
Józef Goldszmit, autor bardzo cennej i wyczerpującej pracy: „Wykład prawa rozwodowego, podług ustaw mojżeszowo-talmudycznych“[1], wyraża mniemanie, że instytucya rabinów nie byłaby się nawet wytworzyła wśród żydów, gdyby nie prześladowania, jakich w ogóle w wiekach średnich, a osobliwie w XIV stuleciu, doświadczali.
„W całem piśmiennnictwie żydowskiem (słowa Goldszmita) niema przepisu obowiązującego gminę do zaprowadzenia u siebie urzędu rabinicznego. W praktyce żaden obrzęd religijny, nie wyjmując nawet aktu dawania ślubu i rozwodu, współudziału lub obecności rabina nie wymaga i można być najbardziej zachowawczym żydem, nie ma-
- ↑ „Wykład prawa rozwodowego, podług ustaw mojżeszowo-talmudycznych, z ogólnym poglądem na ich rozwój i uwzględnieniem przepisów obowiązujących“. Napisał Józef Goldszmit, magister prawa i administracyi. Warszawa, nakład St. Czarnowskiego i S-ki. 1871.