Strona:Klemens Junosza-Pająki.pdf/32

Ta strona została uwierzytelniona.

na drugiem piętrze, ładne meble, wielkie szafy z odzieniem; ma srebrne rzeczy, ma złote rzeczy, rozmaite rzeczy ma, jeszcze z dawniejszych czasów, kiedy można było trochę bawić się na zastawy.
— Ja wiem — rzekł dziadzio — ale idźmy do interesu. Domyślam się, że Lufterman ma córeczkę.
— Ma się rozumieć. Lufterman wydał już za mąż dwie córki, obie bardzo dobrze; teraz miałby ochotę wydać trzecią i właśnie ja mu mówiłem, żeby nie patrzył tyle na pieniądze, ile na godną familię, a zdaje mi się, że państwo Hapergeld to właśnie jest bardzo godna familia.
— I mnie się tak zdaje — wtrąciła pani Jenta.
— Dziewczynka jest śliczna, bardzo edukowana, elegantka, nie wygląda wcale jak żydówka, ale jak wielka dama. Żebyście zobaczyli, jak ona się wystroi, to naprawdę jest co widzieć! Na ulicy, to się ludzie oglądają.
— Idźcie wy do rzeczy. Z tego, że się kto na nią ogląda, my nie będziemy mieli nic...
— Już idę, już jestem. Słuchajcie-no, prócz edukacyi, ona będzie miała trochę garderoby i trochę