Strona:Klemens Junosza-Pająki.pdf/55

Ta strona została uwierzytelniona.

Młody ten elegant wystroił się na ów spacer. Na wyraźne i kategoryczne żądanie panny, miał wyczyszczone buty, zdaje się, że pierwszy raz w życiu, kapotę nową, nieco krótszą, niż zwykle, na głowie lśniący cylinder, a na nosie binokle w tombakowej oprawie.
Panna Regina była do pewnego stopnia zadowolona ze swego kawalera i musiała przyznać w duchu, że wygląda on, jak lord angielski, przebrany za młodego żydziaka.
Chcąc damę serca swego ufetować i olśnić ją hojnością, Lejbuś kupił pół funta orzechów i pół paczki małych pierniczków.
Orzechy, idąc, gryzł, a skorupki ciskał na trotuar, pod nogi przechodniom, żeby ludzie wiedzieli, iż jest kawaler szyk i że go stać na narzeczoną, na binokle i na kosztowne bakalie.
Idąc, wykonywał takie ruchy, jak gdyby się kołysał; nikomu z przechodzących, kobietom nawet, z drogi nie ustępował, przeciwnie, pchał się śmiało, roztrącał wszystkich łokciami.
Niech wiedzą, że idzie pan Bernard Hapergeld z narzeczoną, że ma pełną głowę genialnych kombinacyj i że świat do niego należy.