Strona:Klemens Junosza-Pająki.pdf/73

Ta strona została uwierzytelniona.



ROZDZIAŁ VII,
w którym mowa o parze gołąbków i o bardzo osobliwych lekcyach buchalteryi podwójnej.

Pan Karol Prawdzic, z młodziutką małżonką swą Janiną, mieszkał na ulicy Wspólnej, w oficynie, na trzeciem piętrze; chodził pracować w godzinach biurowych do kantoru pewnej dużej fabryki, a po południu prowadził buchalteryę w magazynie towarów łokciowych.
Od czasu skończenia szkół, ciągle tylko z cyframi miał do czynienia i zwierzchnicy przyznawali mu, że jest doskonałym rachmistrzem.
Jak wiemy, pan Lufterman był przeciwnego zdania.
Pan Karol niezbyt dawno poznał dzisiejszą swoją żonę, przed dwoma laty zaledwie. Spotkali się