Strona:Klemens Junosza-Z papierów po nieboszczyku czwartym.pdf/151

Ta strona została uwierzytelniona.

domo panu, że gdy mu ból w nodze dokucza, to musi siedzieć w pokoju i nie wychylać się nawet za próg. To bardzo jest ciężko.
— W samej rzeczy — odrzekłem — pan sędzia dużo cierpi.
— Jedyną rozrywką ojca jest towarzystwo i preferans. Proboszcz przyjdzie, pan Dukszner przyjedzie i grają — ale ojciec zawsze się użalał na to, że taka gra bez czwartego zabardzo męczy i to mu psuło całą zabawę. Tyle razy się uskarżał, że postanowiłam pod jakimkolwiek pozorem zaradzić temu jakoś. Rozumie pan teraz?
— Bynajmniej, panno Wando; miałem się dowiedzieć o łacinie, a słyszę o preferansie.
— Ach, jaki pan niedomyślny! Przecież ja tej łaciny nie potrzebowałam, szło mi tylko o pozór, ażeby módz sprowadzić do Woli człowieka przyzwoitego i wykształconego, któryby ojcu memu to-