Strona:Klemens Junosza - Żyd wieczny tułacz.djvu/2

Ta strona została uwierzytelniona.
OSOBY:

Ahasverus, tułacz wieczny,
Wieszcz (zkądinąd człek dorzeczny),
Furja — stróże — czarny duch,
Do kompletu djabłów dwóch,
Głos rozsądku — cień krytyka.
(Rzecz u wieszcza z Tygodnika).


I.
Poeta.
Wieszcz.

Już jest! już mam natchnienie!
Wielbijcie mnie, jam wieszcz!
Są duchy, djabły, płomienie —
Jest wszystko!

Dwóch djabłów.

Wrzeszcz! ah! wrzeszcz!
Belzebub ci pomoże,
Piekielny pomysł da!

Wieszcz.

Już mam! już mam! już tworzę!

Dwóch djabłów
(śmieją się, trzymając za boki).

Już pisze! ha! ha! ha!

Wieszcz
(zapala się coraz więcej).

Ahasverus, to postać piękna i straszliwa,
Dzikim zgrzytając zębem, włos z brody wyrywa,
I rycząc w wściekłych bólach, jak tygrys zraniony,
Przemierza szybkim krokiem wszystkie świata strony,
Śmierć sieje, a sam śmierci szuka nadaremnie.
A straszny jako widmo.

II.
Walka.
(Ahasverus zagląda przez lufcik).
Ahasverus.

Czego chcesz odemnie?

Wieszcz
(wystraszony).

O nieba! kogóż widzę!