Strona:Klemens Junosza - Żywota i spraw imć pana Symchy Borucha Kaltkugla ksiąg pięcioro.djvu/54

Ta strona została skorygowana.

Spadkobiercy porozumieli się zgodnie i po bratersku, co nieco sobie tylko policzki siniakami popstrzywszy. Mienie po nieboszczyku wielkie nie było. Pół domu dobrze zdezelowanego, zapas towaru w składzie smoły i mioteł, tudzież kilkadziesiąt rubli w gotowiźnie — nie licząc ruchomości, garderoby odświętnej i ksiąg nabożnych — oto wszystko, co Imć pan Migdał po sobie pozostawił i o co ubiegało się cztery głowy spadkobierców zstępnych, tudzież wdowa, którą także odpowiednio należało opatrzyć.
Gdy się wszystko sprzedało i na grosz gotowy zamieniło, gdy podział uskuteczniono — wypadło, że jejmość pani Dawidowa, a właściwie Imć pan Dawid, gdyż on głową domu był i majątkowemi sprawami zarządzał, otrzymał w gotowiźnie sześćdziesiąt kilka rubli i nieco kopiejek — co mu się w swym czasie bardzo a bardzo przydało...
Śmierć teścia, który, o ile tylko mógł, zięciowi dopomagał, stagnacya w interesach, tudzież znaczne powiększenie się rodziny, czyniły żywot Imć pana Dawida bardzo ciężkim. Postanowił przeto zaraz z wiosną coś nowego przedsięwziąć i nowe wynaleźć resursy, aby liczną swą rodzinę utrzymać i wyżywić.