Strona:Klemens Junosza - Bitwa morska na stawie.djvu/30

Ta strona została uwierzytelniona.

sam zaś zrzuciwszy pychę z serca, a pantofle z nóg, wylazł na dach, aby całą powierzchnię stawu mieć przed oczami odrazu.
Była już północ blizko.
Wszystko spoczywało w ciszy jakby snem głębokim ujęte. księżyc schował się za chmu-