pańskie, a kosztuje pięć razy taniej i sprawia bólu głowy dziesięć razy więcej aniżeli szampan.
Na drugi dzień rano pedagog zapisał w swojej książeczce notatkowej następujące „stopnie:” Małżeństwo 5+, Frania 5+, oczko 5+, uśmiech 5+, buzia 5+5+5+5+, wesołość 5+. Teściowa nieobecna, z powodu migreny.
Takie stopnie przez cały tydzień codziennie zapełniały stronice katalożka.
W następnym tygodniu było: małżeństwo 4, Frania 5–, oczko 4, uśmiech 3+, buzia 4, wesołość 3+, teściowa 3 (przez grzeczność).
Notatki trzeciego tygodnia dotyczyły innych przedmiotów i tak: małżeństwo 3, Frania 3 (przez grzeczność) rosół 2–, sztuka mięsa 3–, pieczyste 1, kawa 1, humor 1, buzia (jak żyję nie widziałem takiej linii krzywej) teściowa 1–1–1.
Po miesiącu pan Jan przestał zapisywać stopnie, lecz przez wszystkie kratki i rubryki swego katalożka przeciągnął jedną długą, grubą „pałkę” rzymską, która podobno jest najokropniejsza i najgorsza ze wszyst-
Strona:Klemens Junosza - Drobiazgi.djvu/105
Ta strona została uwierzytelniona.
107