Najbardziej podobała mi się z listu „Konwalia.” Do niej więc piszę:
„Żądasz pani odpowiedzi na dołączony do listu twego kwestyonaryusz, a więc: Kapitał? — 7,500 rs. Lokacya? — hypoteka domu murowanego w Warszawie № 10,256, dział IV № 18, po sumie T. K. M. W. Dochody? — pensyi stałej rs. 1,200, item z winta rs. 400, item z totalizatora rs. 600, item z bilardu rs. 750, item z różnych źródeł rs. 300, item procent od sumy rs. 7500—750 (od lat siedmiu zalega) — razem rs. 3,700. Długi? — na to odpowiem algebraicznie X. Wzrost? — 1 metr 75 cent. Kolor włosów? — b. brunet. Oczy? — piwne (à la Haberbusch i Schiele). Nos? — tak sobie. Zarost? — faworytki. Charakter? — słodziutki jak piernik. Edukacya? — średnio sentymentalna.
Dusze nasze zaczynają się porozumiewać, serca uderzać zgodnie, otacza nas ciepła atmosfera miłości, a co do owej sumy 7,500 rs. którą, może i słusznie uważasz za