Strona:Klemens Junosza - Dworek przy cmentarzu.djvu/71

Ta strona została uwierzytelniona.



IV.

Niedaleko od miasteczka, może o milę drogi, może więcej, była wieś Dębianka. Leżała ona w okolicy lesistej, smutnej, nad brzegami ogromnego jeziora.
Pamiętam dobrze i wieś i jezioro, niby nieruchome i ciche, a przecież pieniące się ciągle przy brzegach i wyrzucające swą pianę białą na piasek i na trawę. Brzegi miejscami były przystępne, miejscami porosłe wysoko trzciną, o kitach aksamitnych, czarnych.
I to pamiętam, że nad jeziorem była chatka, a w niej mieszkał rybak Mateusz, główny dostawca ryb w zimie, a raków podczas lata.
Mateusza tego znano w całem miasteczku, wszyscy go poważali i lubili.
Umiał on przepowiadać pogodę i zmiany powietrza, wiedział, czy zima będzie lekka, czy mroźna, lato dżdżyste, czy suche.