Ta strona została uwierzytelniona.
MELANCHOLICZNE DUMANIA.
I.
Na niebie były chmury, ołowiane, — czarne,
W powietrzu mgły tumany leniwie się wlokły,
Pod latarnią gazową, jak widmo cmentarne
Stał jakiś człek, pijany, zziębnięty i zmokły;
A naprzeciwko w oknach światła gorejące
Z po za szyb kryształowych migotały drżące.