Strona:Klemens Junosza - Modrzejowska z Odrzykrowia.djvu/19

Ta strona została skorygowana.

świata, wyrzeknie się szczęścia i rozkoszy domowego ogniska a pozostanie na zawsze westalką strzegącą tego świętego ognia sztuki, który płonie w sercach artystów jako pogański Znicz w gajach poświęconych...
— Uważasz kochanie — nie pływaj, przerwał mu Dyrektor, daj pokój — niech pan Dobrodziej na niego nie zważa, jest to mój amant, tragiczny człowiek wysokich zdolności, tylko lubi się upijać, codzień żąda forszusu i nigdy roli nie umie, zresztą człowiek godny i bardzo miły.
— O, pan dyrektor, zbyt łaskaw... odpowiada amant z pełnym złośliwej ironji ukłonem...
— Odejdź już za kulisy mój braciszku — więc łaskawy panie punkt o jedenastej próba...
— Dobrze, do widzenia.
Jedenasta wydzwoniła na ratuszowéj wieżycy, obywatele Odrzykrowia zabierali się do spożycia drugiego śniadania, a poczciwy nasz emeryt ze swą piękną córką, kroczył powoli przez Kapucyńską ulicę, zmierzając ku przybytkowi sztuki...
Wnętrze teatru w Odrzykrowiu przy świetle sztucznem przedstawiało się bardzo skromnie, w dzień zaś wyglądało niesłychanie brudno... scena zwłaszcza znajdowała się w stanie ze wszech miar politowania godnym.
Na wieść o nowej aspirantce cały personal towarzystwa stawił się na próbę. Kobiety szczególniej nie mogły się doczekać upragnionej chwili.
Wreszcie pan Brzezinkiewicz z Lorcią ukazali się na scenie. Dyrektor na widok tak pięknej osoby ukłonił się do samej ziemi. Dwie schodzące już z pola bohaterki szeptały między sobą w kulisie.

— Nie wiesz pani, czy oni tę drabinę angażują do ról naiwnych?
— Nie wiem — ale jest tak długa, że nas przy niej widać nie będzie.
— Ech, to jeszcze niewiadomo.., zresztą jeśli jej dyrektor nie zakaże nosić korków, to ja się podaję do dymisji.
— Ciekawa jestem, czem ona oczy maluje że ma takie czarne.
— Założyłabym się, że napuszcza je co rano sokiem z cytryny — jeden mój znajomy aptekarz mówił, że to niezawodny środek...
— Cicho... cicho... słuchajmy, dyrektor prosi ją żeby powiedziała co z pamięci..
— Nie wiem, co wybrać odpowiada rumieniąc się Laura.
— O, co pani chce... coś klasycznego.
— Może z Corneilla? śmierć Pompejusza z roli Kleopatry?