Ta strona została uwierzytelniona.
— Ha myślał sobie, inny teraz świat, kobiety się emancypują, sztuka zaczyna kwitnąć, artystek potrzeba...
Spisano kontrakt, mocą którego panna Laura zobowiązała się występować w teatrze w Odrzykrowiu w rolach tragicznych, a w razie potrzeby i w lekkich, obowiązaną była także śpiewać w chórach podczas operetek i czynić wszystko, co się okaże potrzebnem dla dobra sztuki i powodzenia towarzystwa.
Rozpromieniona szczęściem, nowo kreowana artystka wracała do domu — na progu oczekiwał jej przybycia ten sam młodzieniec, którego widzieliśmy na paradyzie, jak chował się za plecy kominiarza i kucharki.