Strona:Klemens Junosza - Modrzejowska z Odrzykrowia.djvu/44

Ta strona została uwierzytelniona.

Dziewczyna wpadła w jakiś stan gorączkowy.
Wezwany doktór, kazał ją co prędzej do łóżka położyć i głowę lodem okładać.
— Jest jakaś szczególna przyczyna — mówił — musiała doznać bardzo silnego moralnego wstrząśnienia.
Emeryt posłał po Ignasia, po starą ciotkę, co w drugim domu mieszkała, w domu zrobił się ten nieład, niepokój, jaki zwykle pauuje tam, gdzie do okna zagląda blade widmo śmierci...
Niespano przez kilka nocy. Staruszek bardziej jeszcze posiwiał, bardziej zgarbił się i coraz z niepokojem i trwogą najwyższą spo-