Strona:Klemens Junosza - Na ruinach Wólki.djvu/3

Ta strona została uwierzytelniona.
Konkluzja.

O moje gęsi, barankowie bieli,
Już was na zawsze wszyscy djabli wzięli,
Takoż wierzchówkę moję ukochaną,
Anglezowaną.

A jako szczury w spichrzu przez łakomstwo
Tak się Janklowe uwija potomstwo,
W owych komnatach, gdziem kiedyś siadywał,
I w karty grywał.

Te są Janklowe one dzieła sprośne,
Które niech będą jak najwięcéj głośne,
Które ja smołą wypiszę na płachcie
I podam szlachcie!

O muzo moja, muzo moja sielska,
Idź się napowrót zagrzebać wśród zielska,
Bom już wyśpiewał biedę moją wszelką
I boleść wielką.

Kl. J.