Ta strona została uwierzytelniona.
— 375 —
Miał racyę dziwak. Jego jedyna pacyentka umarła, krzyknąwszy po raz ostatni: „nie odchodź!”
Nie długo poszedł za nią także stary doktór. Wyprzedzony przez rówieśników w gonitwie do grobu, prześcignięty przez młodszych w wyścigu życia, a przez to właśnie smutny i osamotniony, przestał cierpiéć i spoczął pod płaczącą brzozą cmentarną.
KONIEC.