cę, nie potrzebuje szukać pośrednictwa kantorów, gdyż z chęcią wezmą ją do swoich dzieci znajomi w najbliższéj okolicy, nawet ubiegać się o nią będą. Dlaczegóż jéj nikt nie wziął? Widocznie musiała być jakaś przyczyna.
Pani Leonowa zrobiła gest przeczący i chciała coś powiedziéć, ale siostra nie dała jéj przyjść do słowa.
— Czekajno, czekaj! — rzekła — niedługo skończę tę, przyznam ci się, bardzo niemiłą dla mnie rozmowę, otworzę ci oczy, gdyż uważam to za swój obowiązek, a ty postąpisz znów tak, jak ci twój obowiązek dyktuje. Mieszkałyśmy dość długo w Warszawie, miałyśmy liczne znajomości, no i ostatecznie wiemy przecież, co się na świecie dzieje. Nie sekret, że każda z tych panien, które przez różne kantory ofiarują swoje usługi w charakterze nauczycielek domowych, najmniéj myśli o uczeniu dzieci... Zwłaszcza, jeżeli która ma gładką buzię, a twoja panna Zofia posiada poniekąd ten przymiot, to głównym celem jéj jest zamążpójście, lub poprostu zrobienie karyery. Szukają téż miejsc przeważnie w domach zamożnych i, rozwinąwszy zasób kokieteryi, łowią w sidła ludzi bogatych. Ileż razy zdarza się, że taka osoba, przybyła niewiadomo zkąd, robi los i zostaje panią w całém znaczeniu tego wyrazu... albo téż, bo nie powiedziałam ci jeszcze wszystkiego, wchodzi do domu jak zły duch, wnosi niezgodę
Strona:Klemens Junosza - Obrazki szare.djvu/86
Ta strona została uwierzytelniona.
— 78 —