Strona:Klemens Junosza - Piekło.djvu/8

Ta strona została uwierzytelniona.
PIEKŁO.
(Bardzo wolny przekład z Dantego).
przez Klemensa Junoszę.


Pieśń III.

Pape Satan! pape Satan! aleppe!
Zawołał jakiś potępieniec tłusty,
Zżółkłemi zęby ogryzając rzepę...

A tak się krzywił kosmatemi usty,
I tak przewracał jedno oko ślepe,
Że wszystkich djabłów porywał śmiech pusty...

Nawet Lucyper, który z widowiska,
Powracał z Czesią w dryndzie pierwszej klassy,
Onemu dziwu przypatrzył się z blizka.