Strona:Klemens Junosza - Powtórne życie.pdf/171

Ta strona została skorygowana.

Wprawdzie Miecio jest mężem wyjątkowym, żadna pokusa go nie sprowadzi z drogi obowiązku, ale ostatecznie, czy można ręczyć? Wszyscy mężczyźni są podobno źli i przewrotni. Miecio nie jest taki jak wszyscy — on dobry, serdeczny, miły, bardzo dobry... chociaż... Ciotka Antonina twierdzi, że dyabeł nie śpi.
I po co on pojechał? Dla czego oddalił się z lekkiem sercem, z uśmiechem na ustach, tak jak gdyby wychodził na spacer.
Sprawa, apelacya, obowiązek, ważne powody. Mężczyźni zawsze wielkie rzeczy robią z błahostek. Miecio, naprzykład, powiedział, że wyjechać musi, gdyż ma bronić pewnej sprawy w apelacyi, w izbie sądowej.
— Ja cię zawsze jednakowo i serdecznie kocham, moja Walerciu, mówił, ale widzisz, duszko, jestem adwokatem.
— Wielka rzecz!
— Naturalnie, że nie wielka. Zwyczajna, ale muszę pilnować interesów moich klientów.
— Ciekawam jakich? pytała pani Walerya.
— Jak w tym razie Mendla Furkeltauba. Wplątał się nieborak w złą sprawę. W pierwszej instancyi skazano go na trzy lata, za-