Strona:Klemens Junosza - Powtórne życie.pdf/58

Ta strona została skorygowana.

nię okno, aby cię nie budziły promienie słoneczne i wypoczywaj choćby do południa.
— A ty?
— Za dwie godziny będę w folwarku, za trzy w polu... O dwunastej powrócę, ale jeżeli masz zamiar wstać wcześniej, jestem w każdej chwili do twej dyspozycyi. Powiesz chłopcu, który ci będzie usługiwał, że chcesz mnie widzieć — a on potrafi mnie znaleźć.
— Wstanę koło dziewiątej, radbym zwiedzić twoje dobra i gospodarstwo.
— Dobrze, przyjdę więc po ciebie i przy kawie przedstawiony zostaniesz ciotce Petroneli. Wytrząśnij przed nią worek najświeższych nowinek warszawskich, mów dużo o polityce, daj do zrozumienia, że ze wszystkich gier znanych, najrozumniejsza i najbardziej kształcąca umysł jest «bezigue», a zjednasz sobie opinję arcy-miłego i myślącego młodzieńca. Przyda ci się to bardzo, gdyż jak się zapewne domyślasz, stanowisko ciotki Petroneli jest bardzo wybitne i poważne w tym domu.
— Dobrze, zastosuję się do instrukcyj w najdrobniejszych szczegółach.
— Po obiedzie pojedziemy w sąsiedztwo; poznasz osobę, którą pragnąłbym nazwać swą żoną, poznasz jej rodziców i brata, a nie bez tego, żebyśmy nie zastali kogo z