Strona:Klemens Junosza - Przy kominku.djvu/193

Ta strona została skorygowana.

ojciec Adasia miał imię) była bardzo interesującym tematem do rozmowy i dawała sposobność do robienia przeróżnych uwag i domysłów.
Wiadomość ta szczególniej jednak zastanowiła ojca Ewuni. Zamyślił się też nad nią tak dalece, że chwilowo zapomniał nawet o gościach, którzy w dalszym ciągu prowadzili rozmowę o spodziewanej podwyżce cen zbożowych.
Pan Michał pragnął wybadać Adasia i dowiedzieć się, skąd jego ojcu przyszło postanowienie tak niespodziewane i nagłe, postanowienie które dziwiło go tem bardziej, że Adaś wyrażał wcale niedwuznacznie swoją sympatyę dla Ewuni, a sam pan Franciszek wspominał niejednokrotnie, iż jedynem już tylko marzeniem i celem jego życia jest ustalenie losu syna, którego pragnie połączyć z najzacniejszą i najpiękniejszą zarazem w całej okolicy panienką.
A czyż mogła być zacniejsza i piękniejsza nad Ewunię, nie tylko w okolicy, ale nawet w całym świecie!? Pan Michał nie miał pod tym względem najmniejszej wątpliwości.
— Taka dziewczyna, jak Ewunia — myślał częstokroć — to perła, to brylant czystej wody! Wszystkie przymioty znaleźć w niej można: bo i poczciwa, i dobra, i pracowita, i gospodarna i nie bez edukacyi; a co do urody, to niema co mówić, piękność skończona.
Należy oddać panu Michałowi sprawiedliwość że w pochwałach, jakie w myśli córeczce swej oddawał, nie było wiele przesady i ojcowskiego zaślepienia — istotnie bowiem Ewunia była prawdziwym