Strona:Klemens Junosza - Rózia - róża i aptekarz.djvu/6

Ta strona została uwierzytelniona.

krzaki róż są bardzo do siebie podobne i że omylić się łatwo.
— Poczekam aż zakwitną mówił, a tego fabrykanta nieboszczyków może sumienie ruszy i będzie droższe lekarstwa zapisywał!

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

W Kozich-Rożkach, krzak białej róży pokrył się ślicznemi kwiatami, nie jeden z tych kwiatów zdobił główkę Rózi, a serce pana Tadeusza gorzało miłością jak zwykle. Klemens Junosza.