Strona:Klemens Junosza - Rozbójnicy w Warszawie.djvu/2

Ta strona została uwierzytelniona.
ROZBÓJNICY W WARSZAWIE...
OSTRZEŻENIE
PRZEZ
Klemensa Junoszę.

Nie lękaj się szanowny czytelniku i nie drżyj o piękna pani, której czarne lub szafirowe oczy spoczną na tych szarych kartkach.
Albowiem nie będzie tu mowy o owych bandytach strasznych, z brodami czarnemi jak smoła, którzy z rewolwerem w ręku i puginałem za pasem zastępują dro-