Ta strona została skorygowana.
VI.
W Łopiankowie panna Bolesława jest w złotym humorze.
Złożyło się na to bardzo wiele przyczyn, a mianowicie: niedziela, bytność w kościele, śliczna salopka, futrzana czapeczka, woalka czarna z muszkami, nowiuteńka suknia, prosto z igły, sprowadzona z Warszawy, wyborna sanna, ośm stopni mrozu i pan Konrad, który jeszcze niezupełnie, jeszcze nie tak, jak trzeba, ale jednak już trochę się ośmielił i powiedział, że wieczorem przyjedzie do Łopiankowa.
Każda z tych przyczyn, wzięta oddzielnie, nie ma w sobie nic nadzwyczajnego,