Strona:Klemens Junosza - Synowie pana Marcina.djvu/83

Ta strona została skorygowana.
V.

Dwór w Woli, gdzie mieszkali państwo Sakowscy, odznaczał się wielkością i nader originalną strukturą; znać było, że człowiek, który go niegdyś stawiał, nie szczędził drzewa, byle mieć mieszkanie obszerne, pełne powietrza i światła... Pokoje były duże, wysokie, okna ogromne, ściany z potężnych bali dźwigały na sobie dach spadzisty, z rozmaitemi facyatkami, wyskokami i dymnikami. Różnokształtne okienka świadczyły, że i pod dachem są pokoje mieszkalne, składziki i skrytki.
Cały dom, wraz z dziedzińcem i ogrodem, otoczony był wysokim parkanem, z bramą wjazdową i furtką dla pieszych.
Wchodziło się na ganek po kilku stopniach, gdyż dom stał na wysokiej podmurówce; do ściany frontowej i tylnej, wychodzącej na ogród, przybudowane były, obszerne werandy, ocienione dzikiem winem.
Z ganku wchodziło się do sieni, a z niej na prawo, na lewo i wprost wiodły drzwi do pokojów, których było dziesięć.
Nieliczna, gdyż tylko z trzech osób złożona, rodzina państwa Sakowskich, miała się gdzie pomieścić.
Wewnętrzne urządzenie domu odznaczało się