Strona:Klemens Junosza - Syzyf.pdf/55

Ta strona została skorygowana.

a ty postąpiłbyś najrozumniej, gdybyś się ożenił.
— Ja?! — zapytał zdumiony.
— Przecież nie ja! Jesteś w sile wieku, masz stanowisko, masz majątek: dlaczego nie podzielisz go z jaką uczciwą, godną twego przywiązania osobą? dlaczego nie założysz rodziny? Jest to obowiązek, mój bracie. Nie mówię, żebyś się żenił z dzieciakiem, z jaką szesnastoletnią laleczką, ale poszukaj sobie osoby nie pierwszej młodości, rozumnej a uczciwej. Takie kobiety są na świecie, trzeba tylko poszukać. Nie potrzebujesz gonić za majątkiem, bo masz na utrzymanie rodziny aż nadto. Powiadam ci: ożeń się; radzę z całego serca. Wprawdzie nie jesteś wyjątkowo piękny, między nami powiedziawszy, jesteś nawet porządnie brzydki.
Doktór, który się miał za bardzo przystojnego mężczyznę, zaprotestował z oburzeniem:
— O! co do tego, moja kochana, to rzecz gustu. Znałem kobiety, które były wręcz przeciwnego zdania.
— A ty im wierzyłeś! ty! taki przecież rozumny i wykształcony człowiek.