Strona:Klemens Junosza - Syzyf.pdf/93

Ta strona została skorygowana.

— Masz pan najzupełniejszą słuszność, rzekł doktór.
— Ja o tem wiem, ja mam słuszność, dlaczego nie mam jej mieć? Tyle lat przecie myślałem i tyle lat kładłem sobie do głowy to co w księgach stoi, co mądre jest, co idzie, chociaż przez ludzi, ale nie od ludzi, tylko od samego Pana Boga. Trzeba panu wiedzieć, że w tych księgach, o których wspominam, wszystko jest: i to co było, i to co teraz jest, i to co będzie nawet, tylko trzeba umieć czytać, trzeba umieć wyszukać i przypasować co do czego należy. Wierz mi pan, panie doktorze, że nie jest żadna rzecz, któraby już nie była, i żadna myśl, któraby już nie była, i żaden interes, któryby nie miał wypraktykowania. Nie ja to powiedziałem, nie ja, marny żyd, kapociarz, ale wielki król Salomon rzekł: „Nic nowego pod słońcem;” to znaczy, że wszystko już było: i wielka złość ludzka, i wielkie grzechy ludzkie, i wielka pycha i chciwość ludzka, i wszystko paskudztwo ludzkie, i wielki gniew Pana Boga i wielkie Jego miłosierdzie. I od początku powtarzało się to samo, i szły na ludzi łaski i plagi, i znów łaski. Po niewoli egipskiej był Chanaan, potem znów niewola, i znów swoboda