Strona:Klemens Junosza - Syzyf.pdf/97

Ta strona została skorygowana.

grosza żyjemy, i dobrzebyśmy żyli i mielibyśmy spokój, gdyby nie chciwość, nie dziurawa kwarta... Ja im o tej kwarcie zawsze powtarzam, tym młodszym, ale im się zdaje, że oni mądrzy są, że zaarendowali wszystek rozum... Źle się dzieje, panie, bardzo źle...
Oparł głowę na piersiach, wyczerpany długiem mówieniem, ciężko oddychał.
Doktór podniósł się z krzesła.
— Pan się połóż — rzekł, — wypocznij, zmęczony jesteś; na pogawędkę ja tu przyjdę kiedy, na dziś dość. Strzeż się pan uniesień i gniewu, a o obietnicy, jaką mi dałeś, nie zapominaj.
— Będę pamiętał, panie doktorze, niech ten pan przyjedzie pojutrze. Moja w tem głowa, żeby oni z nim inaczej gadali, niż dzisiaj.