Strona:Klemens Junosza - Wilki Wesołego!.djvu/22

Ta strona została uwierzytelniona.

Po kilku tygodniach, po przygodzie z wilkami, przyszedł do mnie Fajn z nową czynnością.
— Jakże zdrowie, kochany panie Fajn? — zapytałem.
— Bogu dzięki, — odrzekł — dziękuję.
— Może znów wyprawimy się na wilki?
— Nie powiedz pan brzydkie słowo! — rzekł złośliwie — już ja się dowiedziałem całe prawdę, co te wilki nieśli dla Sakowicza pięćset rubli — a ja, z moim felerem, zostałem przez resorów; pfe! panie kimorniku, trzeba szanować cudzy słabość, z pańskiej łaski, to mnie, moje wątrobe będzie kosztowało drugie pięćset rubli!