Strona:Klemens Junosza - Wilki i inne szkice i obrazki.djvu/185

Ta strona została uwierzytelniona.
NOWY DZIEDZIC.
175
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

— Być może, moi panowie; dla was ona piękna, dla całego świata szkaradna, powiem wam nawet więcéj, znam różne kraje na świecie, w każdym prawie kraju są żydzi, ale we Francyi mówią po francuzku, w Anglii po angielsku, tylko u nas szwargoczą nie takim językiem jak cała ludność mówi. Może przez to nas tak ludzie nie lubią?
Odpowiedział na to z ukłonem starszy z braci Feinsilber.
— Jasznie pan gada jak pan, a my proste żydy, gadamy jak żydy. Wiadomo co koza nie krzyczy jak kura, a kura nie beczy jak krowa. My te mowe nie zrobili, my nie będziemy jéj popsuli. Una nawet bardzo potrzebna jest do każdego użytek. Na ten przykład, jak jest jaki interes z panem, czy z chłopem, czy choćby nawet z samego burmistrzem, a jest przy tém pare kilka żydki, to my powiemy sobie tylko dwa, trzy słowa-i już siojn! My sobie rozumiemy, my zrobimy interes, a jakby nasze mowe nie buło, to coby buło? toby nas lada chłop rozumiał!...
— A jednak powinniśmy koniecznie dojść do tego, żeby ten obcy żargon zarzucić.
— Proszę jaszniego pana — odezwał się stary Abram — za co jasznie pan kpi sobie od nas, czy my co przeciw jaszniego pana zgrzeszyli?
— Ależ, moi panowie, ja sobie wcale z was nie żartuję — przyjechaliście do mnie, więc proszę, siadajcie, odpocznijcie i powiedzcie mi czém wam mogę służyć?
Żydzi, kłaniając się nizko, usiedli, Berek tylko zatrzymał się przy drzwiach.
— My przyjechali — rzekł Abram — jaszniego pana się kłaniać, a że my coś słuchali co jasznie pan jest od naszego zakonu, to my przyjechali powiedziéć, co u nas jest bardzo porządne szkołe, łaźnie, rzeźnik, niech Pan Bóg zabroni, kierkut — i wszystko co dla żyda może być