Jaśnie Wielmożny Pan Abraham Jojne Kuropatwa, najlegalniejszym sposobem, po spaleniu ostatniéj świeczki na licytacyi i po załatwieniu formalności prawnych, został właścicielem dóbr „Wydma Żółta,” ze wszystkiemi przyległościami. Komornik wprowadził go w posiadanie majątku, a stary ekonom w milczeniu przyniósł klucze, złożył je uroczyście na stole, a sam zabrawszy manatki, poszedł do miasteczka, aby szukać służby gdzieindziéj. Dodajemy tu nawiasem, że Jaśnie Wielmożny Abraham Jojne nie odrazu został posesyonatem i co prawda nigdy tego nie miał w swoich planach. Urodzony i wychowany w mieście, zaczął karyerę od bardzo drobnych geszefcików, a kiedy już zebrał kapitalik, wszedł z nim do spółki handlujących zbożem, gdzie posiadał jedną siedmnastą część udziału. Interesa spółki rozwijały się świetnie, — przystąpiono następnie do handlowania lasami, poczém Abraham Jojne wycofał swój kapitał, i pojmując jak ważne ma znaczenie dla kraju rolnictwo, postanowił kredytem wspomagać tę potężną dźwignię narodowego bogactwa. Dzięki téj okoliczności, w niedługim czasie widzimy go posiadaczem różnych wierzytelności, sum hypotecznych, a nareszcie przy uroczystym obrzędzie licytacyi pasowano go na rycerza ziemiaństwa.