Strona:Klemens Junosza - Wilki i inne szkice i obrazki.djvu/344

Ta strona została uwierzytelniona.
334
KLEMENS JUNOSZA
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

jeszcze i z tego praktyczną korzyść osiągnąć... to téż Załmon Meir ma zawsze swoje piętnaście rubli tygodniowo — a prócz tego jeszcze oddzielne cztery ruble na szabas...


KONIEC.





PRZYPISEK AUTORA.

Szanowny Panie Wydawco!

Dobra rada warta więcéj niż złoto — mam téż nadzieję, że w myśl téj maksymy, zechcesz, wydając książkę niniejszą, skorzystać ze światłych wskazówek Załmona Meira — i nadasz jéj taką formę, która zabezpieczy cię od ewentualnych strat.
Sądzę, że najlepiéj będzie dać format „na kwartę,” bo na dzisiejsze ciężkie czasy, garncowe torebki do mąki są podobno najmniéj poszukiwane na targach.
Tak twierdzi Załmon Meir Samowar, który w interesach wydawniczych ma, jak wiadomo, wielkie doświadczenie.

Klemens Junosza.
Warszawa 1888 r.